Mount Meru w Tanzanii. Gdy zaczynamy wędrówkę panuje solidny upał. Na szczęście po krótkim marszu w pełnym słońcu wchodzimy do lasu i słońce już tak nie doskwiera. Wędrówka do chaty Miriakamba zajmie nam około sześciu godzin.
Kategoria: Blog z podróży do Rwandy, Burundi i Tanzanii
Blog z podróży do Rwandy, Burundi i Tanzanii
Blog z podróży do Rwandy, Burundi i Tanzanii to cykl wspomnień z wyjazdu do trzech afrykańskich państw z 2013 roku. Znajdziesz tu relację dzień po dniu z podróży. Jej głównym celem było wejście na Karisimbi (najwyższa góra Rwandy) i Mount Heha (najwyższa góra Burundi). Dodatkowym celem była wędrówka na Mount Meru (druga najwyższa góra Tanzanii).
Przeczytasz tu również o górskich gorylach, które można odwiedzić w Parku Narodowym Wulkanów w Rwandzie. Dowiesz się o burundyjskich tamburyniarzach, kurortach nad jeziorem Tanganika i wielu innych ciekawostkach z podróży po Afryce.
Album fotograficzny ze zdjęciami z Rwandy i Burundi
Polecam też album fotograficzny „W drodze na najwyższe szczyty Afryki” (jestem jego autorem!) ze zdjęciami z różnych państw Afryki (również z Rwandy i Burundi). Znajdziesz w nim również sporo informacji praktycznych, wspomnienia i ciekawostki na temat wędrówek w górach Rwandy i Burundi, safari i podróżowaniu po Afryce. Oczywiście są w nim też obszerne fragmenty poświęcone podróżowaniu po Rwandzie i Burundi.
Arusza nocą
Arusza nocą. Wchodzimy w coraz bardziej podejrzane rejony Aruszy. Kończy się asfalt, a zaczyna dzielnica barowa. Wchodzimy do pomieszczenia i kupujemy w barze za kratkami kilka butelek bananowego piwa. Oczy stałych bywalców tego miejsca śledzą nas uważnie.
Spacer po Bużumburze
Spacer po Bużumburze. Zatrzymujemy chłopaków z rowerami i za 500 franków mają nas podrzucić do miasta. Gdy tylko ruszamy jeden z rowerów psuje się. Wspólnymi siłami staramy się go naprawić. Trzeba poszukać odpowiedniego kamienia, którym uda się odkręcić śrubki. W końcu odkręcamy je i zakładamy łańcuch na miejsce. Chłopaki dowożą nas do pierwszej góry i mówią, że dalej nie jadą.
Tamburyniarze – największa atrakcja Burundi
Tamburyniarze – największa atrakcja Burundi. Taniec, śpiew, skoki, wygłupy, a przede wszystkich fantastyczna gra ba bębnach. Niesamowite. Zasługują na ogromne brawa z naszej strony.
Wodospady Karera
Wodospady Karera. Zatrzymujemy się tuż przed wielkim wodospadem, który robi duże wrażenie. Wysoki, skalisty, pośród palm i tropikalnej roślinności. Wody dużo nie ma, ale wrażenie potęguje jego wysokość. W okolicy jest pięć podobnych wodospadów. Płyną nimi dwie rzeki, łącząc się ostatecznie przed ostatnim, największym z nich.
Najwyższa góra w Burundi – Mount Heha
Najwyższa góra w Burundi – Mount Heha. Na szczyt prowadzi ścieżka, którą pokonują również mieszkańcy okolicznych wiosek w drodze do sklepu. Podczas wędrówki można spotkać kameleony i nieco odpocząć od upału. Ścieżka prowadzi przez przyjemny iglasty las.
Spacer z szympansem za rękę
Nagle dostrzegam szympansa, który bawi się z psem. Gryzą się i biegają po piachu. W pewnej chwili szympans zmienia zdanie i wskakuje na pobliskie drzewo. Skacze i wygląda jakby się popisywał. Nagle spada. Nic się nie stało. Pewnym krokiem podchodzi do mnie, wyciąga rękę, bierze moją dłoń i zaczyna mnie ciągnąć.
W drodze do Burundi
W drodze do Burundi mijamy ciężarówki, na których dostrzegamy Burundyjczyków podróżujących w zakamarkach pojazdów. W nadkolach, na zbiorniku z paliwem i w wielu miejscach, gdzie jest choć kawałek przestrzeni. Rowerzyści na podjazdach chwytają się z mozołem wspinających się pojazdów i ułatwiają sobie podróż. A ci, którzy rowerów nie mają, jakimś cudem siadają w różnych zakamarkach nadwozia i jadą na gapę.