Druga wizyta w Egipcie

Druga wizyta w Egipcie

Druga wizyta w Egipcie

Lądujemy. Przed nami druga wizyta w Egipcie. Do powrotu do Polski zostały już tylko 24 godziny. Karty pokładowe na kolejny lot otrzymamy dopiero na trzy godziny przed lotem. Przedstawiciele linii lotniczej sugerują, że możemy iść na miasto. Okazuje się, że ze względu na długi czas oczekiwania linia lotnicza jest zobowiązane zapewnić nam pobyt w hotelu i wyżywienie na czas oczekiwania. Zabierają nam paszporty i bilety bagażowe. Dają żółty kwitek, z którego nic nie rozumiemy (jest po arabsku) i każą czekać.

Po chwili z lotniska do hotelu zabiera mały autobus. Zamiast całej doby na lotnisku dostajemy trzyosobowy pokój w pięciogwiazdkowym hotelu La Pasage i trzy posiłki do wykorzystania w ciągu dnia. W parę chwil najadamy się pod korek. Odpoczywamy i większość czasu spędzamy na drzemkach, robiąc przerwy na jedzenie.

Trochę się nudzimy, więc zastanawiamy się, co moglibyśmy zobaczyć w Kairze. Jest niestety jeden problem. Nie mamy paszportów, a tymbardziej egipskich wiz. Tłumaczenie się przed policją, w razie zatrzymania może być ciekawe. Co robić, myślimy.

Druga wizyta w Egipcie – gdzie kupić piwo w Kairze

Przychodzi nam do głów durny pomysł żeby kupić piwo. Zupełnie zapominamy, że jesteśmy w arabskim kraju. Idziemy więc na stację benzynową, ale znajdujemy jedynie piwo bezalkoholowe, o zupełnie nie powinno nas dziwić.

Wszystkie pytane osoby mówią, że w okolicy piwa nie kupimy. Trzeba wybrać się dalej. Zatrzymujemy po kolei kilka taksówek, ale żaden kierowca nie wie, o co nam chodzi. W końcu prosimy o pomoc przechodzącego obok chłopaka, który mówi po angielsku. Ustalamy z taksówkarzem, o co nam chodzi i jedziemy do supermarketu. Przejazd powinien kosztować 10 USD w dwie strony. Kierowca kilka razy dopytuje, czy na pewno będziemy wracać w to samo miejsce i rusza. Niemal całą drogę rozmawia przez telefon, jakby próbował ustalić, gdzie można kupić piwo w Kairze. Błądzimy po mieście, ale zamiast w supermarkecie zatrzymujemy się po prostu na ulicy. Ja zostaję w samochodzie. Pawła nie ma, bo został w hotelu, a Robert idzie z kierowcą do sklepu. Tak przynajmniej mi się wydaje.

Druga wizyta w Egipcie – Kair robi ogromne wrażenie

Kair ponownie robi nas ogromne wrażenie. Fantastyczne budynki i przedziwne samochody. Tu można zobaczyć najprawdziwsze muzeum motoryzacji z pojazdami z całego świata. Wielu marek samochodów nie widziałem już dawno. Żałuję, że podczas lądowania nie miałem przy sobie aparatu, bo Kair z lotu samolotu wyglądał obłędnie. To było niekończące się miasto wyrzeźbione w skałach pustyni. Bez wątpienia to było najładniejsze miasto na świecie, które widziałem z góry.

Przystanek w Egipcie

Oczekiwanie nieco się przedłuża. Minęła niemal godzina. Zacząłem już się zastanawiać, co zrobię, gdy nie wrócą. Na szczęście nie muszę realizować tego scenariusza. Piwo kupione. Jedynie Robertowi nie zgadzają się pieniądze. Podobno kierowca za nie płacił. Może po prostu było droższe. Nie będziemy się upierać i kłócić. W końcu jest niedziela, a my jesteśmy w arabskim kraju, co w końcu sobie uświadomiliśmy.

Zamieszanie w Kairze

Wracamy do hotelu autostradą pędząc z zawrotną prędkością. Kierowcy jeżdżą jak chcą. Może nie jest aż tak zwariowanie jak w Ugandzie, ale za to zdecydowanie szybciej. Przed hotelem wręczamy kierowcy taksówki 7 dolarów i 20 funtów, czyli w sumie ponad 10 dolarów. To nieco więcej niż się umawialiśmy. A on twierdzi, że to za mało. Upieramy się, że to i tak więcej niż mieliśmy zapłacić. On też się upiera. Nikt nie chce ustąpić. Domyślam się, że chłopak, który rozmawiał z tym facetem coś źle przetłumaczył i stąd nieporozumienie. Stoimy i sprzeczamy się dobre pół godziny. My mówimy po angielsku, a on po arabsku. Trudno się dogadać.

Dobrze by było jak najszybciej się z tego wyplątać. Pomyślałem przez chwilę, że można by spróbować wyjaśnić wszystko to na policji. Ale tak szybko, jak pomyślałem od razu zapomniałem o tym pomyśle. Nie mamy przecież nawet paszportów. A od tego wszystko na pewno by się zaczęło. Staramy się więc ponownie znaleźć kogoś, kto mówi po angielsku żeby pomógł w rozmowie. Kolejny chłopak tłumaczy cierpliwie naszą wersję i wersję kierowcy.

Aby zakończyć spór, proponujemy wszystkie drobne pieniądze, jakie mamy. To kilka dolarów. Mamy wprawdzie banknot studolarowy, ale lepiej go nie pokazywać. Szybko pewnie by zniknął. Pokazuję, że w portfelu mam tylko ugandyjskie i kenijskie pieniądze. Ostatecznie chłopak przekonuje kierowcę. Dokładamy jeszcze piwo taksówkarzowi, Pewnie nie wypije alkoholu, ale przynajmniej może je sprzedać. Rozchodzimy się w końcu. Co za ulga! Mamy piwo. Możemy dalej leżeć, pić i czekać na samolot. Po kolejnych kilku godzinach autobus zawozi nas na lotnisko. Odzyskujemy paszporty i bagażowe kwity. Odprawę przechodzimy bardzo szybko. A więc tak wygląda sposób, na krótkie zwiedzanie Kairu bez wizy.

Informacje praktyczne i wskazówki przed podróżą do Ugandy i Kenii

Przed podróżą do Ugandy i Kenii warto zerknąć na kilka wskazówek ułatwiających planowanie podróży do Afryki. Sprawdź, jak zaplanować podróż do Afryki, gdzie znaleźć tanie bilety oraz co spakować. Możesz również sprawdzić, jakie są koszty organizacji safari w Kenii. A jeśli szukasz kontaktu do sprawdzonego biura, które zajmuje się organizacją safari albo trekkingu w Kenii lub Ugandzie, napisz po prostu do mnie – postaram się pomóc.

Zdjęcia i wspomnienia z podróży do Ugandy i Kenii

W galerii znajdziecie zdjęcia z podróży do Ugandy i zdjęcia z podróży do Kenii. Wszystkie odcinki relacji z podróży można przeczytać na blogu z podróży do Ugandy i Kenii.

Album fotograficzny ze zdjęciami z Ugandy i Kenii

Polecam też album fotograficzny „W drodze na najwyższe szczyty Afryki” (jestem jego autorem!) ze zdjęciami z Ugandy i z Kenii. Oprócz zdjęć znajdziesz w nim również opowieści z podróży po Afryce oraz wspomnienia i ciekawostki z górskich wędrówek po Afryce. Oczywiście są w nim obszerne fragmenty poświęcone górom w Kenii i Ugandzie. Polecam!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.