Goryle górskie w Rwandzie
Żeby zobaczyć goryle górskie w Parku Narodowym Wulkanów w Rwandzie trzeba zapłacić 750 dolarów (USD). Wycieczka trwa trzy godziny, a w jej trakcie przez godzinę można obserwować i fotografować największą atrakcję Rwandy – goryle górskie. Czy to dużo? Tak.
Zakwasy po wędrówce na Karisimbi czuć przy każdym kroku. Grzegorz podrzuca mnie do siedziby parku narodowego. Chłopaki zostają na misji. Przede mną najdroższe trzy godziny tego wyjazdu. Nie żałuję. Pewnie nigdy więcej tu nie przyjadę. Pewnie wkrótce górskie goryle będą tylko wspomnieniem. Zostaną sprzedane, wybite, a może zjedzone podczas kolejnych walk i wojen. Szkoda. Warto więc skorzystać z okazji i je zobaczyć. Nawet pomimo wysokiej ceny.
Goryle górskie w Rwandzie – bliskie spotkanie
Poznaję dwoje Polaków, z którymi będę oddelegowany do jednej z kilku grup/rodzin goryli. Dostajemy „przydział” do grupy zwanej Kuryama. Liczy 10 goryli, w tym 2 samców zwanych Silverback. To przywódca i kandydat na przywódcę grupy. Wyglądają nieco inaczej od pozostałych. Mają srebrne owłosienie na grzbiecie. Demonstrują swoją siłę i władzę waląc pięściami w klatkę piersiową. Dzięki temu ich klatka nie jest owłosiona w porównaniu do reszty ciała. Demonstrację władzy widzimy tylko raz. Huk jest niesamowity i robi ogromne wrażenie na obserwatorach.
Cieszę się, że zobaczyłem goryle. Fajnie zobaczyć jak się przytulają, ssą cyca i są razem. Nie żałuję pieniędzy. Może nigdy więcej nie będę miał takiej okazji. Pozostaną tylko zdjęcia, film, wspomnienie spojrzenia twarzą w twarz.
Godzina z gorylami mija szybko. Dostajemy pamiątkowe dyplomy, a poznani Polacy dostają ode mnie wyjazdowe pocztówki i wizytówki. Kupuję jeszcze na pamiątkę drewniane goryle i czekam na zamówiony motorek. Kierowca gdzieś się zagubił. Nadchodzi ulewa. Czekam na niego w sklepikowym zagłębiu z pamiątkami. Kilka razy dzwoni do mnie, że już jedzie. Nie mam zamiaru jechać w deszczu, więc niech sobie czeka.
Przejażdżka do Ruhondo
W końcu jest. Zabiera mnie do Ruhengeri. W znanej już knajpie La Pilote umawiam się z chłopakami na obiad.
A później jedziemy razem do Ruhondo. Bierzemy trzech kierowców z motocyklami, którzy wiozą nas na wzgórze, abyśmy mogli zobaczyć niesamowity widok na jezioro Ruhondo i jego liczne wysepki. Plecy bolą od jazdy górską szutrową drogą. Ale było warto. Widok jest nieziemski.
Od samego początku pobytu na wzgórzu towarzyszy nam gromadka szkolnych dzieci. Robię im zdjęcia. Część z nich się cieszy. Ale część się boi. Nie wiem czemu śmieją się na swój widok na monitorze aparatu. Niestety za chwilę któreś z nich wpada na pomysł żeby wyciągnąć od nas pieniądze. Kolejne dzieci to podchwytują i zaczynają wołać „Give me money” itp. Miła chwila i pozytywna więź znika. Szkoda.
Wracamy. A raczej uciekamy, bo znad terytorium Ugandy nadciąga burza i ulewa. Zwiewamy tą samą szutrową górską drogą. Próbuję nagrać kamerą naszą podróż, ale marny jest tego efekt. Przez Ruhengeri przejeżdżamy bez zatrzymywania. Prosto do Nyakinamy. Na misji znów czeka pyszna kolacja. Do kolacji dorzucamy przywiezioną z Polski Żołądkową Gorzką. Wypijamy jej trochę. Jesteśmy zmęczeni i nie mamy ochoty na więcej. Burza, tak szybko jak się pojawiła, tak samo szybko odchodzi. Leżąc w łóżkach kończymy ugandyjską sherry. Ja nadrabiam jeszcze nieco zaległości z pisaniu „pamiętnika”.
Informacje praktyczne przed podróżą do Rwandy
Przed podróżą do Afryki warto zerknąć na kilka wskazówek ułatwiających planowanie podróży. Sprawdź, jak zaplanować podróż do Afryki, gdzie znaleźć tanie bilety oraz co spakować. Zerknij też na przykładowe koszty i ceny w Rwandzie (według stanu na 2013 rok).
Zdjęcia i wspomnienia z podróży
W galerii znajdziesz też zdjęcia z podróży do Rwandy. Wszystkie odcinki relacji z podróży do Rwandy można przeczytać na blogu z podróży do Rwandy, Burundi i Tanzanii.
Pamiątki z Afryki – sklep afrykański z rzeźbami i maskami
Jeśli ciekawią Cię różne oryginalne przedmioty z drewna z Afryki – zajrzyj do mojego sklepu afrykańskiego. Znajdziesz w nim dużo interesujących masek, rzeźb i figurek wykonanych przez artystów z wielu afrykańskich państw. Gorąco polecam!
Album fotograficzny ze zdjęciami
Polecam też album fotograficzny „W drodze na najwyższe szczyty Afryki” (jestem jego autorem!) ze zdjęciami z Rwandy. Oprócz zdjęć znajdziesz w nim również opowieści z podróży po Afryce oraz wspomnienia i ciekawostki z górskich wędrówek po Afryce. Oczywiście są w nim obszerne fragmenty poświęcone górom Rwandy, Burundi i Tanzanii. Polecam!