Odpoczynek po kenijskim trekkingu
To była długa noc. W końcu jednak się wyspałem. Jest zimno. W pokoju zaledwie kilka stopni, a przed budynkiem szron pokrywający trawę. To na pewno wkrótce się zmieni, gdy tylko słońce wzejdzie odpowiednio wysoko. Przed nami jeszcze trochę marszu, ale można uznać, że właśnie zaczął się odpoczynek po kenijskim trekkingu.
Zdobycie Point Lenana zamierzamy uczcić wieczorną wizytą w restauracji Candeville. Aby dostać się do Nairobi tym razem niestety musimy odczekać całkiem sporo w niekończącym się korku. Gdy w końcu meldujemy się w hotelu z przyjemnością bierzemy ciepłą kąpiel. Co za ulga!
Po dwugodzinnym marszu przez bambusowy las polną drogą docieramy do miejsca, gdzie czeka już samochód. Jedziemy nim około dwadzieścia kilometrów do Chogorii. Po czterech dniach znów jesteśmy w kenijskiej wiosce tętniącej życiem. Dajemy zasłużone napiwki tragarzom, a Jeff zabiera nas do Nairobi.
Odpoczynek po kenijskim trekkingu w Nairobi
Jeff pomaga w kupnie biletu autokarowego na jutrzejszy autobus z Nairobi do Kampali. Przejazd kosztuje 2 000 kenijskich szylingów. Na pierwszy rzut oka autobusy, które kursują na tej linii wyglądają całkiem solidnie. Są tylko nieco kolorowe. Kończymy wizytę na kenijskim dworcu i jedziemy do innej części miasta. Są straszne korki. Droga dłuży się okropnie.
Restauracja, co której zabrał nas Jeff to luksusowe i popularne miejsce, pełne turystów. Za 35 dolarów można jeść dowolną ilość mięs z grilla. Po kolei podawane są żeberka, indyk, udko kurczaka, skrzydełko, wołowina, wieprzowina, mięso strusia, krokodyla i barana.
Kto liczy, że będzie tu również okazja spróbować mięsa innych dzikich zwierząt może być zawiedziony. Rząd kenijski od 2004 roku wprowadził zakaz sprzedaży mięsa dzikich zwierząt. Jedną z bardziej niecodziennych potraw są bycze jaja. Ku mojemu zdziwieniu to najsmaczniejsza rzecz spośród wszystkich potraw, których próbowałem. W smaku podobne są do podrobów typu wątróbka, czy serca. Zastanawiamy się wspólnie, czy może spróbować khatu. Jeff delikatnie odradza, bo podobno za pierwszym razem, gdy się go żuje, przez długi czas nie można nic jeść. Usta drętwieją i wcale nie jest aż tak miło. Odpuszczamy tą atrakcję i grzecznie za zasłonką z dziurawej moskitiery idziemy spać.
Informacje praktyczne i wskazówki przed podróżą do Ugandy i Kenii
Przed podróżą do Ugandy i Kenii warto zerknąć na kilka wskazówek ułatwiających planowanie podróży do Afryki. Sprawdź, jak zaplanować podróż do Afryki, gdzie znaleźć tanie bilety oraz co spakować. Możesz również sprawdzić, jakie są koszty organizacji safari w Kenii. A jeśli szukasz kontaktu do sprawdzonego biura, które zajmuje się organizacją safari albo trekkingu w Kenii lub Ugandzie, napisz po prostu do mnie – postaram się pomóc.
Zdjęcia i wspomnienia z podróży do Ugandy i Kenii
W galerii znajdziecie zdjęcia z podróży do Ugandy i zdjęcia z podróży do Kenii. Wszystkie odcinki relacji z podróży można przeczytać na blogu z podróży do Ugandy i Kenii.
Album fotograficzny ze zdjęciami z Ugandy i Kenii
Polecam też album fotograficzny „W drodze na najwyższe szczyty Afryki” (jestem jego autorem!) ze zdjęciami z Ugandy i z Kenii. Oprócz zdjęć znajdziesz w nim również opowieści z podróży po Afryce oraz wspomnienia i ciekawostki z górskich wędrówek po Afryce. Oczywiście są w nim obszerne fragmenty poświęcone górom w Kenii i Ugandzie. Polecam!