Już na początku są dwie sowy. Później zimorodki, łowce i różne czaple. Na drzewach siedzą palmojady, a w wodzie nurkują wężówki afrykańskie. Jest super. Trzy godziny mijają w mgnieniu oka.
Droga przez Botswanę
Droga przez Botswanę. Mijane co kilkadziesiąt kilometrów kontrole sanitarne są coraz mniej skrupulatne. Na początku trzeba było pokazać prawo jazdy.