Podsumowanie podróży po Ghanie
Powoli nadchodzi czas na podsumowanie podróży po Ghanie. Jestem już myślami z Mateuszkiem. Od rana zastanawiam się, czy się do mnie przytuli. Strasznie się stęskniłem. Nie wiedziałem, że tak bardzo będę tęsknił. Niby w podróży ciągle coś się dzieje, odrywa myśli od tęsknoty, ale gdzieś głęboko wciąż o nim myślę. Dobrze, że to już koniec.
O Ghanie
Jestem już trochę zmęczony Ghaną. Mimo wszystko podobało mi się. To co mieliśmy zaplanowane zrobiliśmy. Żałuję jedynie, że nie uczestniczyliśmy w pogrzebie, we mszy i nie odwiedziliśmy dżudżu. Poza tym plan zrealizowany. Góra zdobyta. Zdjęcia zrobione. Ptaki, małpy, festiwal, a przede wszystkim sporo zakamarków spoza przewodnika.
Ghana jest kolorowa i piękna, ale tylko na okładce przewodnika. Ghana to również dużo biedy, brudu i śmietnika. Chciałbym napisać, że Ghana to ładne miejsce w Afryce. Jest ładnie, ciekawie, kolorowo i różnorodnie przyrodniczo. Niestety ten atrakcyjny obraz zaburza to, co kryje się w zakamarkach. Brud i niechlujstwo. Niby Ghana jest krajem szybko rozwijającym się, ale ten rozwój i pieniądze nie docierają wszędzie i do wszystkich. Czy tego rozwoju doświadczają rybacy znad jeziora Wolta? Albo ludzie mieszkający przy lagunie w Elminie? Mieszkańcy wsi na północy Ghany? Chyba nie. A to też jest Ghana. I to nawet w przeważającej części. To tylko przykłady, które widziałem. Niewyobrażalna bieda.
Afryka i Ghana to nie tylko kolorowy, roztańczony i uśmiechnięty świat. Afryka ma też drugą twarz. Warto o tym wiedzieć.
Tęsknię za Mateuszem
Za parę chwil wyląduję w Warszawie. Mateusz z Agnieszką pewnie są w drodze na lotnisko. Pewnie uronię łzę, gdy ich zobaczę i wezmę na ręce Matiego. Nie wykluczam tego i wcale się nie wstydzę. Oczy zachodzą mgłą, gdy myślę o tej chwili. Serce wali mocniej. Cieszę się, jak cholera.
Cieszę się, że mam możliwość doświadczenia takich momentów, świata i podróży. Cieszę się, że żyję z podróży, w podróży i dla podróży. Świat mi na to pozwala. I cieszę się, że mam Mateuszka i Agnieszkę, bez której nie mógłbym spełniać marzeń i żyć inaczej.
Robert Gondek, Ghana
31.10.2018 – 18.11.2018
Zdjęcia i relacja z podróży do Ghany
Pozostałe odcinki relacji z podróży do Ghany na blogu