Przed trekkingiem w górach Mulanje

Przed trekkingiem w górach Mulanje

Przed trekkingiem w górach Mulanje

Ta noc była niesamowita. Hipopotamy w wodzie i na brzegu. Polujący na coś krokodyl. Guźćce węszące dookoła domku. Skaczące po drzewach pawiany i inne małpy. Tratujące drzewa słonie. Przyjemnie było nie przespać tej nocy. Niech żałuje ten, kto tego nigdy nie doświadczył takich chwil. A można było być jeszcze bliżej zwierząt. Mvuu Camp organizuje noclegi na drzewach w buszu. To dopiero musi być przeżycie. Następnym razem na pewno skorzystam z takiej możliwości. Zanim zaczną się emocje przed trekkingiem w górach Mulanje ruszamy na piesze safari. Ponieważ jest bardzo wcześnie, liczę na dobre zdjęcia ptaków. Niestety. Godzina chodzenia po buszu kończy się zaledwie jednym zdjęciem. Oglądamy i rozróżniamy ślady zwierząt, ich odchody i drzewa. To ciekawe. Ale nie tego oczekiwałem.

Rejs po rzece Shire w Malawi

Po śniadaniu czeka mnie jeszcze trzy godziny pływania łódką po rzece Shire. Tym razem nie jestem zawiedziony. Pozujące w rzece stado słoni, hipopotamy, mnóstwo ptaków, czyli po prostu świetna okazja na zdjęcia. Będzie w czym przebierać. Spotkanie oko w oko ze słoniem na środku rzeki – niezapomniane przeżycie. Uciekający w popłochu przed łódką gigantyczny krokodyl nilowy robi wrażenie. Mógłbym tak snuć się po rzece godzinami. Trzy godziny mijają jednak szybko. To był dobrze spędzony czas.

Przede mną jeszcze długa droga. Trzeba dojechać aż do Mulanje Mountains. Przy wyjeździe z parku na pamiątkę kupuję dżem z baobabu. A w Liwonde mam okazję spróbować pysznej i świeżutkiej ryby chambo z rzeki Shire. Smakuje wybornie. Zresztą chambo to podobno najlepsza tutejsza ryba. Dzisiejszy obiad składający się z ryby, stosy frytek i dwóch butelek coli kosztuje zaledwie 4,5 dolara.

Park Narodowy Liwonde - Malawi
Park Narodowy Liwonde – Malawi

Pisałem już, że Malawi ma całkiem sporo asfaltowych dróg? Też jestem zdziwiony. W zasadzie niewiele jeździliśmy po tutejszych szutrach. Nie było takiej okazji, ani konieczności. Dziś zresztą też większość trasy jest asfaltowa. Z Liwonde jedziemy przed dawną stolicę Malawi Zombę, Blantyre aż do miasteczka Mulanje. Cały czas asfaltowa droga, zwana tamac road.

Podróż w kierunku gór Mulanje

W Blantyre zmieniamy samochód na nieco mniejszy, aby obniżyć koszty. Już wcześniej zresztą mieliśmy to zrobić, ale w wypożyczalniach w Lilongwe nie było dostępnych żadnych małych samochodów. Wszystkie zostały wypożyczone na przejazd z panią prezydent do Blantyre. Tak to tutaj działa. Wraz z panią Bandą oficjele przemieszczają się po kraju. Mnóstwo dodatkowych osób towarzyszy pani prezydent. Korzystają z wypożyczalni, bo swoich samochodów zwykle nie mają. I działo się to akurat wtedy, gdy jechaliśmy do Liwonde, a pani prezydent Banda jechała z całą swoją świtą do Blantyre. Zresztą po drodze widzieliśmy czekające na nią tłumy, wywieszone flagi i transparenty.

A swoją drogą dwa dni temu pani prezydenta zdymisjonowała cały rząd w związku z przekrętem finansowym. Dzięki dymisji najprawdopodobniej nie dojdzie do zapowiadanych protestów. Być może udało się zapobiec poważniejszym wstąpieniom.

Wracając jednak do samochodu. Wymieniamy go na mniejszy i kierujemy się w stronę Mulanje. Tuż za Blantyre zaczynają się sięgające po horyzont plantacje herbaty. Jest przepięknie zielono. Całe wzgórza w zielonych herbacianych krzewach. Wymarzone pejzaże.

Słonie z Malawi
Słonie z Malawi

Przed trekkingiem w górach Mulanje – noc w miejscowości Likhubula

Do niewielkiej wioski Likhubula w pobliżu Mulanje docieramy już po zmroku. Wita nas Moses. Jego doświadczone biuro zorganizuje mój trekking. Tym razem nie będzie tak tajemniczo jak w Mafinga Hills, gdzie nikt nic nie wiedział. Tu jest jasne, że Sapitwa to najwyższy wierzchołek w Malawi. Uzgadniamy wszystkie warunki i plan na najbliższe trzy dni. Tyle ma mi zająć wejście i zejście z góry. Zamierzam spędzić dwie noce w górskich chatkach. Nie mogę się doczekać. Co ciekawe, Moses podobno organizował trekking na szczyt dziewczynie z RPA, która prowadzi podobny do mojego projekt. Moses zna też nieścisłości i historię dotyczącą Mafinga Hills i najwyższego szczytu Zambii. Może udzieli nam kilku wskazówek na przyszłość? Oddaję Franciwellowi niepotrzebne w czasie trekkingu rzeczy. Zawiezie je do Lilongwe.

W górach Mulanje są podobno strome fragmenty podejść i na wszelki wypadek jutro zabierzemy ze sobą linę. A póki co, trzeba odpocząć po długiej podróży. Porywisty gorący wiatr robi spustoszenie w okolicy. Po dachu chodzi jakieś zwierzę. Szczur, mysz, kot, a może małpa? Ciężko stwierdzić. Nie powinno wejść do pokoju. Okna i drzwi są zamknięte. Zwierzę nie daje jednak spokoju. Ciągle je słyszę. Podmuchy wiatru i odgłosy tupiących stópek nad moją głową. Tak właśnie wygląda noc u podnóża Mulanje Mountains. I tym razem to chyba też nie jest wynik halucynacji po wzięciu Lariamu. Ja to słyszę naprawdę.

Informacje praktyczne przed podróżą do Malawi

Przed podróżą do Malawi warto zerknąć na kilka wskazówek ułatwiających planowanie podróży do Afryki. Sprawdź, jak zaplanować podróż do Afryki, gdzie znaleźć tanie bilety oraz co spakować. Możesz również sprawdzić, informacje praktyczne dotyczące podróży do Malawi (stan na 2013 rok). A jeśli szukasz kontaktu do sprawdzonego biura, które zajmuje się organizacją safari albo trekkingu w Malawi, napisz po prostu do mnie – postaram się pomóc.

Zdjęcia i wspomnienia z podróży

W galerii znajdziesz zdjęcia z podróży do Malawi i Wszystkie odcinki relacji z podróży do Malawi można przeczytać na blogu z podróży do Malawi.

Pamiątki z Malawi – sklep afrykański z rzeźbami i maskami

Jeśli ciekawią Cię różne oryginalne przedmioty z drewna z Malawi – zajrzyj do mojego sklepu afrykańskiego. Znajdziesz w nim dużo interesujących masek, rzeźb i figurek wykonanych przez artystów z Malawi. Gorąco polecam!

Sklep Szczyty Afryki informacja pozioma

Album fotograficzny ze zdjęciami

Polecam też album fotograficzny „W drodze na najwyższe szczyty Afryki” (jestem jego autorem!) ze zdjęciami z Malawi. Oprócz zdjęć znajdziesz w nim również opowieści z podróży po Afryce oraz wspomnienia i ciekawostki z górskich wędrówek po Afryce. Oczywiście są w nim obszerne fragmenty poświęcone górom Zambii i Malawi. Polecam!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.