Ciężko wprost uwierzyć w to, jak dużo boda boda mknie po ulicach w stolicy Ugandy. Są ich tysiące. Większość służy jako tania taksówka. Idziesz ulicą. W pewnym momencie chcesz gdzieś podjechać. Machasz ręką. I wsiadasz. Zwykle motocykle są dość podniszczone. Czasem bez reflektora albo nieźle poobijane.