Odpoczynek po trekkingu w Ugandzie

Odpoczynek po trekkingu w Ugandzie

Dobrze się składa, bo akurat w pobliskim dość luksusowym hotelu na wzgórzu można odwiedzić ogólnodostępny basen. Nie wahając się zbytnio kierujemy się we wskazane miejsce. A basen? Nazwijmy go afrykańskim. Co to oznacza? Nie jest brudno. Ale najczyściej też nie jest. Mimo wszystko, jak na miejscowe warunki to dość luksusowe i być może nawet jedyne albo jedno z niewielu miejsc z basenem.

U podnóża Gór Księżycowych

U podnóża Gór Księżycowych

Zostaje jeszcze dopiąć harmonogram zbliżającego się trekkingu. Musimy odwiedzić siedzibę biura RMS. Ruszamy więc na spacer po Kassese zastanawiając się, jak będzie w górach. Podczas zakupów musimy korzystać z czołówek. Niestety w mieście wyłączono prąd. Kupujemy po małej buteleczce ugandyjskiego sherry oraz butelkę taniego wina o smaku truskawkowym. W sam raz na dzisiejszy wieczór. Odwiedzamy jeszcze bazar i z pękiem bananów i mango możemy wracać do hotelu.