Małpki podchodzą po kolei, jakby częstowały się pojedynczymi orzeszkami. Biorą delikatnie łapkami orzeszek i odchodzą. Podchodzą kolejne. Po kolei. Nie wyrywają jedzenia. To jest rewelacja! One są na wyciągnięcie ręki. Można je portretować bez problemu. Patrzą prosto w obiektyw. A światło poranka jest doskonałe. I zieleń dookoła.
