Otse Hill – najwyższy szczyt Botswany. Dwa potknięcia i jesteśmy na miejscu. Zaskoczenie. Na szczycie betonowa konstrukcja, a w niej metalowy maszt.

Otse Hill – najwyższy szczyt Botswany. Dwa potknięcia i jesteśmy na miejscu. Zaskoczenie. Na szczycie betonowa konstrukcja, a w niej metalowy maszt.
Droga przez Botswanę. Mijane co kilkadziesiąt kilometrów kontrole sanitarne są coraz mniej skrupulatne. Na początku trzeba było pokazać prawo jazdy.
Trzeci dzień safari. Nagle przed maską przechodzi lampart. Dwa dni szukania i nic, a tu zupełnie niespodziewanie po prostu idzie sobie drogą.
Moremi Game Reserve. Trzy dzikie psy (likaony). Ale są obrzydliwe. Polują. Próbują złapać impalę. Biegną, przystają, strzygą uszami. Biegną wzdłuż drogi.
Lot helikopterem nad Deltą Okawango. Stado słoni wędruje przez busz wśród małych drzewek. Na drzewie nad rozlewiskiem swoje gniazdo ma bielik afrykański.
Spływ mokoro w delcie rzeki Okawango. Wolno suniemy wśród zarośli wąskimi korytarzami. Czasem przedzieramy się przez nieco gęstsze trawy.
Birding w delcie rzeki Okawango. Obserwujemy czekającego na gałęzi rybaczka wielkiego. Z dziur w piaszczystej skarpie wychodzą żołny białoczelne.
Mahango Game Reserve – safari w Namibii. Zwierząt jest dużo. Antylopy, guźce, stado bawołów, ptaki. Słoń przedzierający się przez zarośla z papirusów.