Wielkie piramidy i sfinks przed nami. Niemal żadnych turystów. Nie możemy w to uwierzyć. Piramidy robią na nas ogromne wrażenie. Kręcimy się między nimi kilka godzin. W międzyczasie pojawiają się oczywiście turyści. Z minuty na minutę coraz więcej. Coraz więcej natarczywych sprzedawców, jeźdźców na wielbłądach i koniach oferujących przejażdżki.