W podróży do Republiki Południowej Afryki (Rok 2001)
W podróży do Republiki Południowej Afryki korzystaliśmy z samolotów Turkish Airlines. Czekała nas przesiadka w Stambule. Karolina po raz pierwszy leciała samolotem. Ja cieszyłem się z darmowego piwa na pokładzie i oferty sklepów w bezcłowej strefie na lotnisku w Stambule. Wódka Smirnoff o smaku waniliowym z tekturowych kubeczków z Burger Kinga smakowała zacnie. Zachowaliśmy rozsądek w degustacji trunków w przeciwieństwie do siedzących przy sąsiednim stoliku towarzyszy władających językiem rosyjskim. W zasadzie już nie władali tym językiem, bo zasnęli na stołach z pustą butelką po wódce obok.
Po trzech godzinach na lotnisku wsiedliśmy do samolotu lecącego do Afryki (to był wielki samolot). Niestety nasze miejsca znajdowały się w środowym rzędzie i nie było nam pisane obserwowanie Afryki z lotu ptaka (samolotu). To nic.
Jesteśmy w RPA
Lecieliśmy nad Egiptem, Sudanem, Demokratyczną Republiką Kongo (d. Zairem), Zambią, Zimbabwe, Botswaną, no i oczywiście skończyliśmy w RPA!!! Dolecieliśmy do Johannesburga.
Kolejne odcinki relacji z pierwszej podróży do Afryki znajdziecie tu: Relacja z pierwszej podróży do Afryki na blogu