Już przywykłem do pobudek przed budzikiem. Dziś też przed 7:00 rano mam dość leżenia w namiocie. Noc była bardzo ciepła, a na dodatek padał deszcz. Dzień też zapowiada się upalnie, przynajmniej na początku, bo gdy później miniemy kosmiczne krajobrazy Namibii i dotrzemy na wybrzeże zrobi się zdecydowanie zimniej.
Tag: Wyprawa do Afryki
Drugi dzień w Sossusvlei w Namibii
Drugi dzień w Sossusvlei w Namibii. Kolejne emocje i wrażenia. Kolejne kadry, zdjęcia i obrazy. Wstajemy tak samo wcześnie, jak wczoraj. Chociaż dziś, po wietrznej nocy jesteśmy bardzo niewyspani.
Dolina Śmierci Dead Vlei w Namibii
Dolina Śmierci Dead Vlei w Namibii już na nas czeka. Pobudka o godzinie 5:30. Jest jeszcze ciemno i cicho. Chociaż przy niektórych miejscach kempingowych krzątają się już ludzie. To tacy jak my chętni na wjazd do Sossusvlei od razu po otwarciu bramy. Bez śniadania wsiadamy do samochodu i stajemy w kolejce oczekujących przed bramą samochodów. Jesteśmy drudzy.
Droga do Sossusvlei
Aby dojechać do końca Sossusvlei trzeba pokonać około 60 km dobra asfaltowa drogą. Planujemy zatrzymać się na zachód słońca przy charakterystycznych wydmach na 40 i 45 km drogi. Mocno wieje, więc w powietrzu unoszą się tumany pyłu i piachu. I tak jest ładnie.
Wschód słońca w Fish River Canyon
Namibia nie pozwala na nudę. Kolejny dzień rozpoczynamy o 6:30. Już świta. Wracamy do kanionu i z niecierpliwością czekamy na wschód słońca w Fish River Canyon. Wielka kula oświetla coraz mocniej kryjące się do tej pory w cieniu urwiska kanionu. Piękne cienie i oświetlone skały. Jest pięknie.
Fish River Canyon w Namibii
Kolejny dzień zaczyna się o 7:00, a w zasadzie tuż przed 7:00, bo znów budzę się chwilę przed budzikiem. Poranek jest bardzo zimny. Z niepokojem myślę o wyjściu z cieplutkiego śpiwora. Gdy jednak przypomnę sobie poprzednią noc i spektakl na nocnym namibijskim niebie od razu się uśmiecham. Myślę, że może dziś też czeka nas coś wyjątkowego.
Nocne zdjęcia drzew kołczanowych w lesie Quiver Tree Forest
Pobudkę zaplanowaliśmy na godzinę 7:00. Otwieram oczy kilka chwil przed budzikiem. Nie mogę się doczekać porannego safari. I z niecierpliwością czekam też na nocne zdjęcia drzew kołczanowych w lesie Quiver Tree Forest.
Noc w rezerwacie Daan Viljoen
Przed Tobą pierwszy odcinek relacji z fotograficznej podróży do Namibii, na którą czekałem aż trzy lata. Warto było! Siedzę w ciszy na prawie pustym namibijskim kempingu. Pierwsza noc w Namibii w rezerwacie Daan Viljoen. Nad moją głową rozgwieżdżone niebo.